Nie istnieją małżeństwa idealne. Każdy związek przeżywa wzloty i upadki, lata tłuste – lata chude… Co kiedy, to upadki zdarzają się częściej? Kiedy powinniśmy powiedzieć dość i zakończyć to, co budowaliśmy przez lata? Za każdą z historii rozwodowych kryją się dramaty rozbitych rodzin.
Recepta na udany związek?
Z reguły związki zaczynają się bardzo podobnie. Poznaje się dwoje ludzi, czują dreszczyk emocji i fascynacji. Pierwsze rozmowy, randki, wspólne wyjścia, pierwsza spędzona razem noc… Hormony szaleją, następuje wybuch endorfin i nagle odkrywamy, że nie możemy już żyć bez tej drugiej osoby. W pierwszym etapie związku mamy tendencję do idealizowania partnera, jak podkreślają psycholodzy, patrzymy na niego jakby przez różowe okulary i kompletnie nie przyjmujemy do wiadomości, że też posiada wady. Wciąż rozmyślamy o partnerze i w głowie roztaczamy kolejne romantyczne wizje. Naturalną konsekwencją tego stanu jest decyzja o wspólnym zamieszkaniu (w dzisiejszych czasach zazwyczaj ma to miejsce przed ślubem). Pierwsze miesiące bywają dość intensywne, w potocznej mowie ten etap nazywa się “docieraniem”. Każdy ma swoje przyzwyczajenia i teraz musi je dopasować do swojego partnera. Kłótnie kończą się namiętnym godzeniem i jeszcze bardziej upewniamy się, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Naturalną konsekwencją takiego stanu rzeczy są zaręczyny, a następnie ślub. Można z ironią dodać, że ostatnim etapem jest rozwód. I niestety trudno się z tym nie zgodzić. Adwokat rozwód jest sformułowaniem, które coraz częściej wpisujemy w wyszukiwarkę.
Jest ślub, będzie rozwód
Coraz częściej można się spotkać ze stwierdzeniem, że w obecnych czasach ludzie nie potrafią radzić sobie z kryzysami w związkach. Pytając małżeństwa z wieloletnim stażem jak udało im się przetrwać wspólnie tyle lat, słyszmy odpowiedź, że za ich czasów zepsute rzeczy naprawiało się, nie wyrzucało do śmieci – co jest oczywistą analogią do dzisiejszych małżeństw. To prawda, poprzednie pokolenia były niezwykle wytrwałe w związkach, ale czy przez to szczęśliwe? Po zawarciu związku małżeńskiego pierwsze miesiące, często nawet lata, są jak miesiąc miodowy. Nie możemy nacieszyć się tym, że już zawsze będziemy razem i możemy mówić do siebie: “mężu”, “żono”. Jednak następuje moment, kiedy przyzwyczajamy się do siebie, a to co niegdyś budziło ogromne emocje, staje się chlebem powszednim. Popadamy w rutynę. Zwykła codzienność przestaje być ekscytująca i – co tu ukrywać – zaczynamy dostrzegać wady partnera. Jest to naturalny etap każdego związku i często to od niego zależy, co będzie dalej z naszym małżeństwem. Kluczowa jest przede wszystkim umiejętność rozmowy o tym, co nam nie odpowiada i jak się czujemy. Ważne jest także okazywanie uczuć i zainteresowania drugiej strony, tak żeby miała pewność że liczymy się z jej uczuciami. Otwarte usposobienie to zazwyczaj domena kobiet, mężczyźni często chowają się w sobie jeszcze bardziej. Ile cichych dni można wytrzymać? Jak podają statystyki do rozwodu wśród młodych osób (do 30 lat) dochodzi najczęściej już po kilku latach.
Kiedy nie ma czego już ratować
W momencie największego kryzysu warto spokojnie usiąść i przypomnieć sobie za co tak naprawdę pokochaliśmy naszego małżonka, czym tak naprawdę nas oczarował i w którym momencie poczuliśmy, że to coś więcej niż zwykłe zauroczenie. Może takie wspomnienia na nowo rozpalą w nas namiętność? Na pewno warto jest też wybrać się na wspólne wakacje, na nowym gruncie i w nowej sytuacji często zbliżamy się do siebie. Tym bardziej, że w natłoku pracy i obowiązków często nie mamy dla siebie czasu i mijamy się zamiast wspólnie żyć. Oczywiście nie zawsze to wystarczy. Można też skorzystać z terapii dla par, mediacji, a ostatecznie spróbować sądowej separacji. Ten czas tkwienia w zawieszeniu pomiędzy małżeństwem i rozwodem bywa pomocny w podjęciu ostatecznej decyzji. Nie są wcale rzadkością sytuacje, kiedy tylko rozwód jest dobrym rozwiązaniem. Z pewnością do takich należy przemoc domowa, kiedy partner zagraża naszemu zdrowiu i życiu lub stosuje przemoc psychiczną. Często wydarzeniem, które przekreśla przyszłość związku jest zdrada małżeńska. Nie jest to jednak regułą, bywa że jesteśmy w stanie ją wybaczyć i dalej budować udany związek. Nie istnieje jedno rozwiązanie, tak jak nie ma związku bez skazy. Rozwieść się czy ratować małżeństwo? Każdy musi podjąć tę decyzję sam.